środa, 8 października 2014

W końcu przyjdzie taki dzień...

Na wstępie muszę przeprosić za długą nieobecność na blogu :-(


Lecz mam dla Was niespodziankę.... Otóż przypadł mi zaszczyt uwiecznienia jednego z najważniejszych, najpiękniejszych i najbardziej wzruszających dni w życiu. Dla mnie był on szczególny, również z tego powodu, iż był to ślub mojej koleżanki. Jeszcze jakiś czas temu wspólnie bawiłyśmy się biegając z piłką, czy skacząc na skakance. Teraz ona jest już szczęśliwą żoną i matką malutkiego Robercika.




 16.08.2014 jest to data, która zapadnie zarówno
 Natalii jak i Tomkowi w pamięć. Data ślubu jest czymś, co każdy z nas przeżywa na dwóch płaszczyznach. Duchowej, ponieważ jest to przysięga składana przed Ołtarzem, obiecując przed Bogiem miłość, wierność i uczciwość małżeńską swojemu wybrankowi, jak i w sferze realnej dzieląc swoją radość i miłość z osobami najbliższymi. Dzień ten stał się również szczególny z racji tego, że odbył się chrzest ich syna Roberta. Połączono dwie uroczystości i uczucia oraz emocje również się połączyły, skumulowały i wielokrotnie powiększyły.








----------------------------------------------------------------------------------------------------------------












Natalia i Tomek 
tuż przed wejściem do kościoła.





















Chrzest Robercika
















Być może już ten mały przystojniak trafi do mnie również do studia, gdzie poczarujemy razem i stworzymy magiczne zdjęcia! Pomysłów mi nie brakuje :D







Tego dnia ciągle uśmiechnięci!
Niesamowite przeżycia, które na zawsze zapadły w ich pamięci i ukrywać nie będę ,że w mojej również :)








Mimo , iż kościół w Gołanicach jest mały tą uroczystość mogli podziwiać również ludzie z zewnątrz.
Widok był idealny! Mimo,że kościół niewielki tworzy niesamowity klimat, który razem z emocjami powinien towarzyszyć wszystkim zebranym w świątyni. Mały,lecz zadbany, mały lecz idealny na mniej huczną ceremonię.












Nie ukrywam,że z tego zdjęcia jestem najbardziej zadowolona :)
Jest subtelne, delikatne, a przede wszystkim cieszy wzrok. Nie szukamy tu błędów, złego kadru, czy też niedoskonałości na twarzach ,,modeli". Nasz wzrok skupia się na tym wesołym, kolorowym bukiecie.







 Pozwolę sobie na dodanie dwóch zdjęć z przyjęcia weselnego. Uważam,że jest do prywatna sprawa dla Pary Młodej , więc mam nadzieję,że nie pogniewają się za dodanie tych fotografii włącznie z moim komentarzem!


Na tej części tego uroczystego dnia nie brakowało młodzieży, która mimo wieku bawiła się dobrze zarówno z alkoholem jak i bez!!! Mieliśmy sporo śmiechu i zabawy, gdy pozowali mi do tych zdjęć. Jednak postanowili podzielić się na dwa obozy.... DAMSKI i MĘSKI. Jak myślicie, która z drużyn miałaby szansę wygrać w pojedynku płci? Po ich minach sądzę, iż kobiety miały by większe szanse! :D









Na sam koniec fotografia,która bardzo mnie urzekła. Nie wykonaniem, nie kolorem, nie kadrem.... A przede wszystkim miłością. W przypadku Natalii i Tomka scenariusz odbiega od tego ,, poprawnego". Tzn.

spotkanie----> miłość----> ślub----> dziecko

Ale czy to jest jakaś różnica? Dla mnie żadna! Ślub też nie został zawarty przez to, iż pojawił się Robercik :) Jak widać są szczęśliwą rodziną! Życzę im z całego serca,żeby tak pozostało! ;*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz